Obserwatorzy

niedziela, 30 grudnia 2012

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Witajcie:)
Bardzo dziękuję Wam za wszystkie życzenia,które napływały do mnie  różnymi drogami-to wielka przyjemność wiedzieć,że gdzieś tam w eterze są takie przyjazne duszyczki:)
Wiecie,że już od najmłodszych lat los zwierząt nie był mi obojętny.Pamiętam,że jako mała dziewczynka bardzo lubiłam oglądać filmy przyrodnicze,ale jak to dziecko odbierałam je po swojemu.Do dziś pamiętam jak płakałam nad losem małych foczek,bo wydawało mi się,że jest im po prostu...zimno.Dlatego też postanowiłam zrobić sobie taką foczkę i podarować jej ubranko:)
Foczka dostała nauszniki....
....i szaliczek.....

A tak wygląda na golaska....
Jeszcze przed świętami zrobiłam coś co bardzo chciałam mieć,ale dopiero zakup pistoletu na klej pozwolił mi na to,a jest to...choinka kuchenna i powiem Wam,że pięknie pachnie-kawą i cytrusami z cynamonem:)


Chciałam bardzo podziękować za karteczki,które od Was otrzymałam-JANECZCE,EWIE,JOASI,BOŻENCE,ASI-JOMO,DARII,JOASI-MAMONKOWI I DIANIE.,której to bardzo dziękuję za super prezent.Diano przepraszam za brak zdjęcia,ale nie pomyślałam,a potem już było za póżno.
I moja wielka,wielka prośba- bardzo Was proszę o pomoc.Powiem tylko,że każda najmniejsza nawet kwota się  liczy,a o szczegółach można się dowiedzieć na blogu ORI.
*********************************************************************************
Na koniec już chciałam Wam złożyć życzenia Noworoczne-i tak sobie myślałam jakie,czy takie tradycyjne,czy poszukać jakiegoś fajnego wierszyka,ale nie.Ja chciałabym Wam życzyć abyśmy  nie zapominały o SOBIE SAMYCH.Jesteśmy mamami,żonami,pracownikami i bardzo dużo robimy dla innych,często zapominając o sobie.Dlatego też proszę Was bądzmy troszeczkę samolubne i nie zapominajmy,że życie składa się z małych radości i niech ich będzie w nim jak najwięcej:)
*********************************************************************************
Lecę teraz nakarmić głodną rodzinkę,a potem wpadnę do Was w odwiedzinki:)
Do zobaczenia:)!!!!

środa, 19 grudnia 2012

Życzę Wam.....

Witajcie:)
Pomyślicie pewnie,że troszkę się pośpieszyłam ,bo chcę złożyć Wam życzenia świąteczne już dziś,ale pędzę z wyjaśnieniem.Pamiętacie jak niedawno pisałam ,że mój Tato czeka na operację-no więc już jest po.Pan doktor"operator" powiedział,że jest lepiej niż się spodziewał:)Moja Mama tak chuchała i dmuchała na Tatę.żeby w pełnym zdrowiu  doczekał operacji,że sama ma....zapalenie płuc.W związku z tym,że rekonwalescenci mają się nie męczyć,a ja mieszkam najniżej,bo na parterze dlatego też w  tym roku  Wigilia jest u nas w domu i to na ...32 osoby-bo tak liczną mam rodzinę:)W związku z tym przygotowania trwają ,a życie codzienne toczy się swoim torem..Na wszystko nie starcza czasu.Dlatego też wybaczcie-przez tą chwilkę będę duszkiem co przemyka cichutko przez Wasze blogi.Ale już dziś życzę Wam z całego serduszka tego samego co rok temu:)
Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru
Przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia
Żyje własnym pięknem,
A Nowy Rok obdaruje                                              
Pomyślnością i szczęściem.
Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia
Niech spełniają się wszystkie  Wasze  najskrytsze marzenia.


Tego wszystkiego życzę Wam mocno,mocno!!!:)

niedziela, 16 grudnia 2012

JEŻU MALUSIEŃKI...

Witajcie!
Wczoraj został ukończony filcaczek,którego jak dotąd najdłużej dziubałam igiełką.A wszystko przez jego...igiełki,których wczepianie to bardzo żmudna praca.Oto ona:)


 Jak na prawdziwą kobietkę przystało-nawet w igiełkach zaplątał się jej ukochany różowy kolor


Ponieważ jak to w gorącym przedświątecznym okresie -mało czasu,więc dziś mało tekstu,dużo zdjęć,a pokażę w jak miłym towarzystwie piszę posta.



Miłego tygodnia Wam życzę.Nie dajcie się zamęczyć przygotowaniami do świąt.Do zobaczenia:)

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Narzeczona Marysia:)

Witajcie:)
Wczoraj były imieniny mojej Mamci i z tej okazji przygotowałam coś "własnemi rencami".Chyba każda Mama lubi dostawać takie prezenty od swoich dzieci.W każdym razie moja bardzo się ucieszyła:)A dostała taką szafeczkę-góra pomalowana zieloną bejcą,a szufladki "babeczkowe" :)


Teraz będzie o narzeczonej Marysi.Mam 3,5 letniego siostrzeńca Kubusia,którego uwielbiam.Kubuś w tym roku poszedł do przedszkola,a wcześniej chodził do żłobka.I tu okazało się,że tak jak Panie w żłobku pozwalały przynosić zabawki bez ograniczeń wielkościowych,tak w przedszkolu można ,ale maciupeńkie.A,że wiadomo,że największym przyjacielem dzieci jest miś-więc zrobiłam takiego maluszka,który śmiało może zamieszkać w kieszonce przedszkolaka:)



No,ale do rzeczy.W czasie wakacji Kubuś pojechała z rodzicami na wycieczkę  autokarową.Niestety autokar tak wił się po górskich dróżkach,wykręcał i wywijał,że biedny chłopaczek tego nie wytrzymał-zzieleniał i ...rzygnął sobie obficie.W piątek w trakcie mikołajkowego balu  w przedszkolu Kubuś  z zachwytem patrzył na śliczną Marysię uznaną za oficjalną narzeczoną.
Marysia pląsała,kręciła  się w  kółeczku wywijała piruety w rytm muzyki,a gdy piosenka się skończyła zachwycony Kubuś  podszedł do niej i  z uczuciem w głosie powiedział-"Marysiu jak ty ślicznie tańczysz!!!!!Aż się rzygać chce"
Fajnie co???
Miłego tygodnia Wam życzę i do zobaczenia:)

piątek, 7 grudnia 2012

@@@@@@@@@@@@@@@@@

Witajcie:)
Ponieważ zawsze mam problem z tytułem,a dziś ten problem jest większy niż zazwyczaj,dlatego też zamieszczam tylko literki:)
A dziś post chwalipięcki... i nie tylko:)
Na pierwszy ogień idzie Małgosia z bloga "ZA MOIMI DRZWIAMI". To właśnie Ona urządziła powszechny spis blogowych zwierząt(banerek tego wydarzenia,które nadal trwa widoczny jest na pasku bocznym,a szczegóły na blogu-Ani-Małgosi,a nam udało się zdobyć jedną z nagród.Oto jakie cuda do nas przywędrowały:




Musicie mi uwierzyć,że to co widzicie to tylko malutka cząsteczka,bo mnóstwo drobiazgów tkwi misternie zapakowane i jeszcze nie widoczne,bo bardzo chciałam zrobić zdjęcia w stanie nienaruszonym,bo potem np.część jadalną musiałabym wydzierać z mordek nastolatków o delikatnie mówiąc nienagannym apetycie:)
Gosia jest wielką miłośniczką kotów,więc od nas dla niej pojechał mini-kiciuś.

Dawno,dawno temu umówiłyśmy się z pewną przemiłą Krysią na wymiankę:)Krysi spodobał się mój golasek,który poleciał do niej w towarzystwie myszek:)
A do mnie przyleciał przecudny jamniczek:)
Nieustająco zapraszam Was również na blog Kamili u której można zdobyć np.takie cudeńko....
....jak i wiele innych:)
Nie po raz pierwszy zostałam obdarowana przez Janeczkę.Jej prezenty są zawsze zarówno trafione w "10" jak i niespodziewane:)Tym razem otrzymałam takie cudeńko:)
Wszystkim bardzo,bardzo dziękuję za prezenty:)Pragnę jeszcze zaznaczyć,że część zdjęć została pożyczona z blogów autorek:)
I na koniec wiadomość nie mniej ważna- zwyciężczynią w moim "kocim candy" zostaje ANONIMOWA IGA.Gratuluję Idze-bardzo proszę o adres ,na który to czekam tydzień,jeśli po tym czasie zwyciężczyni nie zgłosi się po nagrodę wylosuję nową osobę:)Wszystkim Wam bardzo dziękuję za zabawę i już obmyślam nową:)Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia:)
PS>NIE MOGŁAM WAM TEGO NIE POKAZAĆ:)
Nie umiem usunąć głupiego napisu z dołu,ale moim zdaniem zdjęcie jest boskie:)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

***********************************************************

Witajcie:)
Powoli ogarnia nas świąteczne szaleństwo.Z wystaw sklepowych jak  i telewizji zagląda do nas święty Mikołaj.I co??? Ano to,że ja szczerze mówiąc nie przepadam za tym i nie przepadam za świątecznymi ozdobami,ale jest kilka takich,którym nie potrafiłam się oprzeć,a w pełni są rękodziełem,więc wpisują się w klimat bloga no i nie mogłam Wam ich nie pokazać:)
Pierwsza z nich to peruwiańska szopka-moja ukochana i ulubiona,ze względu na jej bajeczne kolory,no i wykonały ją czyjeś łapki:)






Druga pochodząca z Afryki-zupełnie inna w klimacie-taka ascetyczna,ale moim zdaniem nie mniej piękna:)
A żebyście nie myśleli,że ja nic w tym klimacie nie działam to pokażę Wam kolejne dzieło na kiermasz świąteczny:)O taką nieco inną choineczkę:)

Pozdrawiam Was gorąco i do zobaczenia:)