Obserwatorzy

sobota, 29 września 2012

Trendy filcak i coś jeszcze:)

Witajcie!
Co jest ostatnio baaaardzo trendy????Sowy!Robiłam kiedyś już sowy,ale one były takie bardziej "sowie",że tak powiem,a te miały być "handmadowe".No i powstała parka w moim ulubionym łączeniu kolorków to jest brąz z turkusem i na odwrót turkus z brązem.Gdy już powstały to coś bym w nich zmieniła i wiem co,ale to już następnym razem.A robi się je fajnie bo jak na filcaka dość szybko:)




Często buszując po Waszych blogach trafiam na prawdziwą perełkę do której chciałabym Was zaprosić.Jest to blog Kamili-Handmadowo.Kamila robi cudne lalki,z których to jedna jest już w moim posiadaniu,a jaki to słodziak sami zobaczcie:)


I jeszcze przedstawiam Wam naszego chomiczka Damona,bo uważam go za wielki oryginał wśród chomików.Damon jest naszym trzecim chomiczkiem-pierwszy był Czesio,który po jakimś czasie okazał się Czesią i że tak powiem "bez kija nie podchodż",drugi Teodor-sam urok.No i Damonek -najsłodszy chyba ze wszystkich i dlaczego oryginał???Ano dlatego,że on WCALE nie kręci się w swoim kółeczku za czym chomiczki przepadają.W związku z tym ,że jest wielkim żarłoczkiem wyglądem przypomina małego buddę,albo chomika Michellin:)

Takie ciasteczko to dla niego pikuś:)
Miłego wypoczynku wam życzę i pięknej jesiennej pogody:)

poniedziałek, 24 września 2012

WINNA WAM JESTEM WYJAŚNIENIE:)

WITAJCIE JESIENNIE:)

Dostałam meila od anonima,że nie każdy musi lubić zwierzęta i chociaż w candy mogłabym sobie darować.Nawet nie zrobiło mi się przykro bo jak dla mnie blog to 99% przyjemności,a jeden procent takie właśnie kwiatuszki.A potem pomyślałam,że może Wy też tak myślicie?
Więc wyjaśniam-jestem w gorącej wodzie kąpana i często jest-myśl,akcja,reakcja.I taką prześladującą mnie w sobotę myślą była...rezygnacja z bloga.Uwielbiam,Was,Wasze prace,ale co ja wam pokażę???Tak jak pisałam troszkę wcześniej-filcaki nie bardzo mam dla kogo robić,na szydełku robię tak sobie,umiem decu w stopniu średnim,a szyć ni w ząb.Więc co to za blog rękodzielniczy bez rękodzieła.I co,ano to,że bloga można usunąć jednym kliknięciem,a potem żałować,dlatego też aby tego nie zrobić BARDZO SPONTANICZNIE ogłosiłam candy-bo nie przerywa się trwającej gry dzieląc się z Wami tym czym miałam,a więc kotami.I po opadnięciu emocji stwierdziłam,że FILCAKI I SPÓŁKA pozostaną bo jesteście tu Wy i Wasze prace,a wielbicieli kotów jest pewnie więcej niż przeciwników!Buziaki 102!Idę coś ufilcować:)

sobota, 22 września 2012

Już jestem i kocia rozdawajka:)



Witajcie:)
Wróciliśmy już z naszego wojażu i było super:)Pogoda dopisała i wogóle było świetnie:)Gdy byliśmy w górach w zeszłym roku to prowadziliśmy taki bardziej rozrywkowy tryb życia:)teraz ustaliliśmy ,że musimy pochodzić po górach.I co???Ano to,że kondycja po prostu zerowa-po dojściu na przykład nad "Morskie oko" mogłam brać udział w konkursie mokrego podkoszulka.Nawet do małża mówiłam,żeby się napatrzył,bo są miejsca,że za patrzenie na kobitkę w tak mokrej koszulce buli się ciężką kasę:)No ale najważniejsze,że veni,vidi,vici:)
Muszę Wam jeszcze napisać,że będę przez okres dwumiesieczny podwyższać swoje kwalifikacje zawodowe,więc będzie mnie troszkę mniej,a żebyście mnie nie zapomniały(zapomnieli???) zapraszam na kocią rozdawajke:)Nigdy nie miałam kota,ale bardzo je lubię.Fajnie byłoby jak one mieć dziewięć żyć.Wśród was jest dużo miłośników tych futrzaczków stąd taki temat:)
Zasady takie jak zawsze.
-podlinkowane zdjęcie na swoim blogu
-komentarz pod postem
-obserwatorzy mogą zostawić dwa komentarze
-zabawa do północy powiedzmy 6 grudnia-takie inne mikołajki:)
Oto prezent dla Was:)
Nie wiem jak Wy to robicie,że napis jest na zdjęciu-mnie nie wychodzi::(W każdym razie zapraszam do zabawy i lecę do Was:)Do zobaczenia:)
PS.WYJAŚNIAM, W ODPOWIEDZI NA PYTANIA,ŻE OBRAZ JEST RĘCZNIE MALOWANY,ALE NIE MOJEJ TWÓRCZOŚCI NIESTETY,A DWA POMNIEJSZE KOCURY DREWNIANE,RÓWNIEŻ NIE Z POD MOICH ŁAPEK WYSZŁY:(

środa, 12 września 2012

Bez tytułu:)

Witajcie!
Przytupuję już nóżkami z niecierpliwości bo w piątek wyjeżdzam na kilka dni w moje ukochane góry i to TYLKO z moim małżonkiem.W zeszłym roku mieliśmy okrągłą rocznice ślubu i taki wyjazd był moim prezentem-wymarzonym zresztą,a w tym jest prezentem okrągło- urodzinowym:)
Z prac ręcznych ostatnio poczynionych powstał pokrowiec na mój ukochany sprzęcik,czyli mini DVD.Jak większość z Was cierpię na chroniczny brak czasu,więc to urządzonko wędruje ze mną gdzie tylko może,a żeby nie doznało obrażeń dostało takie ufilcowane "na mokro" ubranko:)
Na targu staroci kupiłam jakiś czas temu aluminiową kankę ,która po przejściu przez moje łapki wygląda tak i podkreślam,że kwiatki niestety nie są mojego autorstwa:)

A że dbam o wszystkich moich domowników dla szczurka Tytusa powstał  hamaczek,z którego  ten uroczy gryzoń chętnie korzysta:)


Pokażę Wam jeszcze w jakim miłym towarzystwie mój synuś uczy się chemii:)
Miłego tygodnia Wam życzę i do zobaczenia:)

sobota, 8 września 2012

Misiaki.

Witajcie:)
Dziś krótko i na temat-otóż smutno mi bo dzieci moje STRASZNIE się ostatnio postarzały i zamiast tak jak kiedyś o jaki fajny kotek,piesek,czy co tam i magiczne-mamo zrobisz????teraz słyszę od Grzesia,że koleżanka w klasie fajnie się ubiera,a od Gabi,że Kuba tańczył dla niej pod oknem brekdensa.Wiem strasznie długie i niestylistyczne zdanie mi wyszło,ale chodzi o to,że nie mam już dla kogo robić zabawek:(:(:(
Dlatego nostalgicznie powstały specjalnie takie w słodkich kolorach misiaki -mama i tata i ich wymieszane kolorystycznie dzieciątko:)Misiaki są malutkie mają po ok.10 cm,a dzidziuś jest wielkości ...zapałki i przyznaję najciężej się go robiło:)






Miłego weekendu   Wam życzę i jeszcze pięknej pogody:)
Do zobaczenia:)

niedziela, 2 września 2012

Nowy członek rodziny:)

Witajcie:)
Wybaczcie zmniejszoną liczbę moich odwiedzin,ale wróciły moje dolegliwości,które na kilka lat mnie opuściły i myślałam,że już nie wrócą.Nie jest to nic strasznego,ale  nie daje normalnie żyć.Otóż powróciły moje migreny i ostatnio jest ją wstanie wywołać prawie wszystko-zapach,światło,stres,głód,pragnienie-no po prostu nie wiem z której strony uderzy.Myślę,że jest to związane ze zbliżającą się wielkimi krokami magiczną czterdziestką,a ten kto też ma taką "koleżankę" wie jak to natrętna zołza:(
Ci z Was którzy znają mnie już jakiś czas wiedzą,że moją wielką słabością są zwierzęta,których to sporą gromadkę posiadam w domu a dołączył do niej przesłodki i uroczy szczurek  rasy dambo-Tytus:)
Pierwsze zdjęcie pochodzi z internetu,ponieważ bardzo chciałam abyście zobaczyli jakie to słodkie stworzonko i jaką ma piękną barwę sierści,bo na moich zdjęciach wychodzi jakiś brązowy,a Tytus taki nie jest.Zdjęcie jest wierną kopią naszego szczurka w dniu zakupu:)
 Szczurek należy do Grzesia,który najchętniej by się z nim nie rozstawał i już myśli jak przemycić go do szkoły:)

 Robinek przybycie nowego kolegi przyjął całkowicie ze spokojem:)


Miłego i spokojnego  tygodnia Wam życzę i jak najmniej stresów z okazji nowego roku szkolnego:)