Obserwatorzy

piątek, 30 marca 2012

SÓWKA - mowa do anonima i szczypta decu.

Witajcie!
Nie wiem czy Wam też czas tak szybko leci,ale mnie ten tydzień po prostu "przeleciał".Właściwie był poniedziałek i już za chwilę -piątek.Tylko środek gdzieś umknął:)
Teraz rzecz dla mnie nieco nie miła.
Jeden "anonim"zarzucił mi na blogu,że mam dwoje dzieci,a wyróżniam jedno,bo ciągle tylko robię coś dla Gabi.Otóż wyjaśniam drogi anonimie syn mój ma 15 lat i jego zainteresowania są nieco rozbieżne z tym co ja robię.Grześ nie jest w żadnym razie pokrzywdzony,dyskryminowany,ani pomijany.Podziwiam drogi anonimie za wysnuwanie domorosłych ,psychologicznych wniosków:)Tyle w temacie.
Dla pewnej przemiłej osóbki powstała ostatnio na specjalne życzenie sówka-wiem,że już wylądowała w miejscu docelowym więc pokazuję:)Choć troszeczkę ,ale różni się od poprzednio robionych ptaszków:)


Powstały też zawieszki serduszka ozdobione decu:

Pozdrawiam Was serdecznie i lecę do Was w odwiedziny:)
PS!!!!
Bardzo serdecznie witam nowych obserwatorów:)Bardzo mi miło,że do mnie zawitaliście:)

wtorek, 27 marca 2012

MUCHA

Witajcie!
Dziś będę się chwalić "spapugowaną "pracą:)
Na pewno każda z Was ma pewną grupę blogów które szczególnie podziwia.Ja też mam taką wcale nie małą gromadkę:)
Np. moim szydełkowym mistrzem jest  OLA.
Uwielbiam jej piękne i perfekcyjne prace i co jakiś czas molestuje o schematy.Ostatnio na swoim blogu OLA umieściła bardzo fajny schemacik muchy i tak oto powstał owad w trochę nietypowych,ale wiosennych kolorkach:)


Chciałam Wam jeszcze bardzo podziękować za wszystkie życzenia pod adresem mojej Mamy:)
Zapraszam również na trwające CANDY.Miłego tygodnia Wam życzę:)
Do zobaczenia:)

piątek, 23 marca 2012

Nie lubię poniedziałku!!!!!

Witajcie!
Ciężki tydzień za mną:)W poniedziałek moja Mama upadła tak niefortunnie na ulicy(ruchoma kostka chodnikowa),że złamała rękę tak nieszczęśliwie,że konieczna była operacja i zespolenie kostek drucikami.Po opadnięciu emocji uśmiałam się (razem z moją Mamcią),gdyż pierwszej pomocy udzielał Mamie,żeby nie powiedzieć" menel "to powiem pewien Pan,który odprowadził ją do domu,a wcześniej wycierał(rozcięty i mocno krwawiący  łuk brwiowy) swoją własną nie do końca czystą chusteczką.Jednak z całego serca chwała mu za to,a moja Mama dziś wychodzi ze szpitala:)
Okazało się ,że dawno nie było filcaczka,więc oto jest robiony na zamówienie mojego dziecka mały lisek :)



Nie wiem jak Wy robicie te piękne zdjęcia-mnie takie nie wychodzą:(
Tyle na dziś :)
Zapraszam Was na moje CANDY.
Miłego weekendu wam życzę i do zobaczenia!!!!

poniedziałek, 19 marca 2012

Świętujecie ze mną???????????

Witajcie!

Nie za bardzo pamiętam wszystkie daty,ale tak sobie myślałam i myślałam i niczym w "Pomysłowym Dobromirze" zaskoczyła mnie myśl,że moje blogowanie ma już prawie rok.W związku z tym jest to dla mnie święto,które chcę obchodzić razem z Wami,bo bez Was nijak nie miało by ono sensu:)
OGŁASZAM WIĘC CANDY:)
Problem miałam z wyborem prezentu dla Was-tzn-żeby się podobał i żeby transport nie był dla niego zabójstwem(jak w przypadku czajniczka).No i wymyśliłam!
Czasem przy okazji zdjęć brały udział foteliki-szkatułki,które zbierały Wasze pochwały.Udało mi się zdobyć taki w wersji "kwiatowej" i to on stanowi nagrodę,wraz z reniferkiem wersji fiolet:)



 Zapraszam wszystkich posiadających bloga:)
Zasady takie jak zawsze-proszę o umieszczenie  podlinkowanego zdjęcia na swoim blogu.Zapisywać się można do dnia 11 maja,a 12 ogłoszę zwyciężcę.
Dodatkowo ponieważ moim znakiem rozpoznawczym jest filcaczek moi obserwatorzy mogą(jest to bardzo mile widziane) zgłosić chęć posiadania filcaczka,który to powstanie "na życzenie"i będzie stanowić dodatek do prezentu:).Bardzo proszę o pozostawienie w komentarzu wiadomości co też by to miało być:)
Pozdrawiam poniedziałkowo i zapraszam do zabawy:)

środa, 14 marca 2012

Kobiety są z Wenus.....

Witajcie!
Wcale nie zamierzałam dzisiaj pisać i nawet nie bardzo mam co pokazać ale...."muszę,bo się uduszę" Lubię swoją pracę (już kiedyś to pisałam) i lubię mężczyzn.Tak,tak-pisałam kiedyś,że lubię kobiety i dalej je lubię ale Panów też min.za to ,że są z Marsa:)
Oto moja dzisiejsza rozmowa w pracy:
Zaprzyjażniony bardzo pro-rodzinny Pan Doktor ginekolog:
-Kasia,kiedy będziesz miała jeszcze jedno dziecko????
-Nie będę miała.
-Ale dlaczego????
Tu pada sto argumentów z mojej strony i min.słowo PORÓD-a na to Pan Doktor nieco zdziwiony
-Boisz się porodu?????To ja ci cesarkę zrobię.
Fajnie co???A ja głupia nie chce:)
Oto poczyniona kiedyś szafka :


I uszyty całkowicie ręcznie,ze starej "misiowej "poszewki misiak.Wierzcie mi widzę wszystkie jego "niedoszycia",ale co tam patrzcie:)

Miłej reszty tygodnia Wam życzę:)Do zobaczenia:)

sobota, 10 marca 2012

Brunet wieczorową porą.

Witajcie:)
Powolutku moje życie wraca do normy sprzed postu z 2 stycznia:)Pomalutku też wracam do Was na razie nie na cały etat,ale powiedzmy na pół:)
W zeszłym tygodniu obiecałam faceta grozy i oto jest!!!!



Ponieważ w sezonie czapkowo-rękawiczkowym strasznie denerwowały mnie rzucane dosłownie wszędzie te części garderoby powstała  jakiś czas temu ozdobiona decu walizka,gdzie lądowały wełniaczki:)


A na koniec szydełkowy kłapouszek,do którego to powstaje mohairowa koleżanka,którą się wkrótce pochwalę:)



Pozdrawiam Was gorąco i miłego wypoczenku życzę :)

sobota, 3 marca 2012

KRWAWY POST.............

Witajcie!
Korzystając z wolnej soboty pokażę Wam moją ostatnią twórczość:)
Dzieci po rodzicach dziedziczą różne cechy-moje min. odziedziczyły uwielbienie do tajemnic rodem z Archiwum X i do horrorów:)Gabi po przeczytaniu sagi "Zmierzch" i "Pamiętnika wampirów"wręcz fanatycznie wielbi...wampiry.Chciałam pójść na łatwiznę i kupić jej  wampirską zabawkę lecz te dostępne na rynku powalają ceną i nie koniecznie urodą.Więc co było robić??????tak,tak-robić:)
Oto wampirka w moim szydełkowym wydaniu:)


 Tutaj z wcześniej powstałymi "ludzkimi" koleżankami:)

W tajemnicy Wam powiem,że powstaje jeszcze chłopak-wampir w fioletach:)
Pochwalę się jeszcze prezentami:)
Poprosiłam KASIĘ o zrobienie czegoś z motywem ulubionych bohaterów Gabi i zobaczcie jakie cudo dostałam i do tego przepięknie pachnące:)

KASIENKO-wielkie dzięki-nie wytrzymałam i dałam Gabi od razu-radość była ogromna:)
Drugi prezent to efekt wymianki z JULIĄ,która poprosiła mnie o filcowego Alfa dla synka,a ja w zamian dostałam małe dzieło sztuki:)
JULIO-jeszcze raz bardzo dziękuję:)
 Pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę słoneczka.Wielkie buziaki i do zobaczenia:)
PS>
Mam do Was wielka prośbę-nie mogę dodawać nowych blogów do obserwowania-tzn, mogę ,ale na etapie zapisywania bloger ich nie zapisuje -czy ktoś ma lub miał podobny problem?Jak sobie z nim poradzić?Będę wdzięczna za podpowiedz:)